Garrincha

Garrincha to zdaniem większość fachowców jeden z najwybitniejszy piłkarzy wszech czasów, dorównujący umiejętnościom i talentem takim piłkarzom jak Maradona czy Pele. Garrincha często wdawał się w dryblingi, w czym był mistrzem. Często tylko dla samej frajdy. Był niski i posiadał silne nogi, co pozwalało mu na niesamowitą zwrotność na boisku. Potrafił też uderzyć bardzo precyzyjnie z dystansu. Prywatnie był ekstrawaganckim kobieciarzem i alkoholikiem.

Garrincha

Data i miejsce urodzenia: 28.10.1933, Mage, Brazylia

Data i miejsce śmierci: 19.01.1983, Rio de Janerio, Brazylia

Narodowość: Brazylia

Pozycja na boisku: Skrzydłowy/Napastnik

Największe osiągnięcia

  • Mistrz Świata z 1958 (Szwecja)
  • Mistrz Świata z 1962 (Chile)
  • Król strzelców MŚ z 1962
  • Najlepszy Piłkarz MŚ w 1962
  • „11” wszech czasów FIFA World Cup
  • „11” XX wieku według FIFA
  • Zdobywca 12 goli w 52 występach w reprezentacji Brazylii

Mało kto wie, że Garrincha był jednym z prekursorów gestu fair play:

Początki

Garrincha w wieku 6 lat chorował na polio. W efekcie tego miał zniekształcony kręgosłup. Jak się potem okazało, lewa noga urosła o 6 cm dłuższa niż prawa! Mimo koślawych nóg, żył ze swoimi ograniczeniami, żartując na temat swojej budowy ciała. Nie przeszkadzało mu to w tańcu z piłką, którą pokochał. Jego specjalnością miało stać się dryblowanie.

Jednak z powodu problemów z prowadzeniem się nigdy nie osiągnął sławy i pozycji takiej, na jaką faktycznie zasługiwał. To właśnie Garrincha zapoczątkował gest fair play, polegający na wybiciu piłki na aut w momencie, gdy któryś z zawodników przeciwnej drużyny leży na boisku lub jest kontuzjowany. Brazylia grając w składzie z Garrinchą i Pele, nigdy nie przegrała.

Jego pseudonim Garrincha oznacza dosłownie „Śpiewający Ptak„. To właśnie na cześć tego wspaniałego piłkarza został nazwany stadion narodowy zbudowany w 1974 roku w stolicy Brazylii – Brasilii: Estádio Mané Garrincha.

Garrincha przyszedł na świat w miejscowości Pau Grande, w dystrykcie Mage i stanie Rio de Janeiro. Jego ojciec był alkoholikiem. Garrincha niestety odziedziczył skłonność do alkoholu po ojcu.

Genialny Brazylijczyk wcale nie miał predyspozycji do zostania wysokiej klasy piłkarzem. Miał wadę kręgosłupa, jedną nogę krótszą i wygiętą do wewnątrz w kolanie, chorował również na polio (Choroba Hainego-Medina). O dziwo wcale mu to nie przeszkadzało w płynnym i sprawnym poruszaniu się po boisku. Niektórzy nawet twierdzą, że dziwne powykrzywiane nogi stały się to jego atutem i pomagały w dryblingach i oszukiwaniu przeciwników.

Mimo że Garrincha uwielbiał grać i miał wielki talent, to nie od razu to dostrzeżono. Pierwszym klubem, w którym zaczął grywać jako nastolatek był Pau Grande Sports Club. Następnie trafił do Botafogo Rio de Janerio, z którym związał się mając 20 lat. Rozpoczął na pozycji prawego skrzydłowego.

Już w pierwszych meczach pokazał swoje niezwykłe umiejętności dryblingu i trzymania piłki przy nodze. W debiucie w pierwszym składzie drużyny Botofago ustrzelił hat tricka. Jednak minęło trochę czasu zanim dostrzeżono w nim przydatność do reprezentacji Brazylii.

Fortuna Zakład bez Ryzyka do 600 zł Możesz zagrać Piękna Złota pani na żółtym tle rozkłada ręce w geście prezentacji z delikatnym uśmiechem

Mistrzostwa Świata 1958 w Szwecji

Pierwsze mecze w barwach Canarinhos rozegrał w 1955 roku. W 1957 roku wraz z drużyną Botafogo zdobył mistrzostwo stanowe. Tego roku także zabłysnął w reprezentacji, jednak wielu niepokoiło nonszalanckie zachowanie Garrinchy, który często bawił się z obrońcami drużyny przeciwnej, mijając ich, a następnie czekał aż wrócą i ponownie dryblował.

Został powołany do szerokiej kadry na Mistrzostwa Świata w 1958 roku odbywające się w Szwecji. Jednak nie wystąpił w dwóch pierwszych meczach z obawy trenera, że może się zachowywać nieodpowiedzialnie w bardzo ważnych meczach. Wystąpił za to w meczy trzecim z ZSSR, w którym grał główne skrzypce. Pierwsze minuty były tak miażdżące w wykonaniu Brazylii, w której w składzie był także 17 letni Pele, że niektórzy nazywają je najlepszymi trzema minutami w historii piłki nożnej. Brazylia zdobyła gola już w drugiej minucie, a w pierwszej po rajdzie Garrinchy był słupek, a potem poprzeczka Pelego. Ostatecznie Canarinhos wygrali 2:0.

Następnie pokonali Walię, a jeden z zawodników Walijskich, Mel Hopkins opisał Brazylijczyka jako zjawiskowego i magicznego piłkarza. W półfinale Brazylia pokonało Francję 5:2. Identyczny wynik  padł w finale w meczu ze Szwecją. I mimo, że to młodziutki Pele był największą gwiazdą Mistrzostw to Garrincha znalazł się w pierwszej „11” mistrzostw.

Mistrzostwa Świata 1962 w Chile

Garrincha zaczął nadużywać alkoholu, od którego i tak nigdy nie stronił. Wdawał się w liczne romanse. Po mistrzostwach sporo przytył i daleki był od prowadzenia sportowego życia. Został nawet odsunięty od kadry.

Powrócił jednak i zagrał na kolejnych Mistrzostwach Świata w 1962 roku, odbywających się w Chile. To właśnie ten mundial sprawił, że Garrinchę zaczęto nazywać najlepszym piłkarzem świata.

Z powodu kontuzji Pelego w trakcie mistrzostw, stał się numerem jeden w reprezentacji i największą gwiazdą mistrzostw. Brylował na skrzydle wypracowując sytuacje bramkowe kolegom, jak również sam strzelał bramki.

W ćwierćfinale z Anglią zdobył dwa gole w wygranym meczu 3:1, a w półfinałowym spotkaniu z Chile również dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a mecz zakończył się wynikiem 4:2.

W meczu finałowym Canarinhos pokonali Czechosłowację 3:1, a Garrincha grał w nim pomimo gorączki.

Genialny Brazylijczyk został królem strzelców (4 gole) i został wybrany Piłkarzem Mistrzostw. Ludzie półżartem zadawali sobie pytania z jakiej on jest planety. Brazylia jako druga drużyna w historii zdobyła Puchar Świata dwa razy z rzędu.

Kariera klubowa

Po mistrzostwach, genialny Brazylijczyk poprowadził swój klub do zwycięstwa w Campeonato Carioca (jedne z najbardziej prestiżowych rozgrywek w Brazylii), pokonując w finale Flamengo.

W sumie Garrincha, przez 12 lat gry dla Botafogo, zdobył trzy razy Campeonato Carioca. Wystąpił w 581 meczach strzelając 232 goli. Jest dla klubu z Rio de Janerio tym samym, co Pele dla Santosu.

Fortuna Zakład bez Ryzyka do 600 zł Możesz zagrać Piękna Złota pani na żółtym tle rozkłada ręce w geście prezentacji z delikatnym uśmiechem

Mistrzostwa Świata 1966 w Anglii

Do reprezentacji Brazylii powrócił dopiero w 1965 roku. Poza problemami z samym sobą, Garrincha borykał się z kontuzją kolana. Jednak pojechał na swoje trzecie z rzędu Mistrzostwa Świata 1966. Tym razem odbywające się w Anglii.

Garrincha już nie zachwycał tak jak dawniej, a dla reprezentacji Brazylii były to jedne z najgorszych mistrzostw w historii. Mimo dobrego początku i wygranej 2:0 z Bułgarią, kolejne dwa mecze przegrali, kolejno z Węgrami 1:3 i z Portugalią 1:3. W meczu z Portugalią Garrincha nie wystąpił. Do słabszej postawy Brazylii przyczyniła się także kontuzja Pelego (brutalnie faulowany przez piłkarzy przeciwnych drużyn), który nie wystąpił w drugim meczu, a w trzecim biegał utykając.

Końcówka kariery 1967-1973

Spadek formy Garrinchy poskutkował przejściem do nowego klubu – FC Corinthians Paulista. Długo tam nie zabawił. Rozegrał tam tylko 4 mecze i w 1967 roku powrócił do Rio de Janerio podpisując kontrakt z miejscowym Portuguesa Carioca. Nie zagrał tam ani razu. W 1968 roku trafił do kolumbijskiego Atletico Junior, rozgrywając tam tylko jeden mecz. W tym samym roku powrócił do ojczyzny, a dokładnie do Flamengo. Do 1969 roku wystąpił w czterech meczach bez większych sukcesów i rozstał się w klubową piłką. Jeszcze raz spróbował swoich sił w 1972 roku kiedy jako 39-latek rozegrał 8 spotkań w barwach Atlético Clube Olaria.

W 1973 roku za zasługi dla brazylijskiej piłki, Garrinchy zorganizowano mecz pożegnalny. Na słynnym stadionie Maracana w Rio de Janeiro mecz obejrzało 130.000 widzów. A gdy schodził z boiska został owacyjnie pożegnany przez tłumy. Dla reprezentacji Brazylii zagrał 50 razy strzelając 12 bramek.

Styl gry

Garrincha znakomicie wykorzystywał swoje nogi do dryblingów czy dośrodkowań. Nietypowa budowa nie przeszkadzała mu w byciu bardzo szybkim i zwrotnym. Jednocześnie masywna budowa pomagała mu utrzymać się przy piłce.

Życie osobiste

Garrincha był lekkoduchem zarówno na boisku jak i poza nim. Niczym się nie przejmował i korzystał z życia, co nie zawsze przynosiło pozytywne skutki.

Uczestniczył w kilku wypadkach, z czego w jednym z nich zginęła jego teściowa. Był uzależniony od alkoholu i tabaki. Przez wiele lat na przemian opuszczał i powracał do szpitalnego pokoju po kolejnych hulankach. Jego lekarz powiedział kiedyś[2]:

— Cieszę się, że goszczę go u siebie, ale jak tylko mu się poprawia, mamy kłopot. Pielęgniarki ustawiają się w kolejkę pod jego drzwiami, a on uprawia z nimi seks.

Alkohol zabrał Garrinchy sporo zdrowia i sprawił, że stał się wrakiem psychiczny i fizycznym.

 

Garrincha spłodził osiem córek ze swoją żoną i miłością z dzieciństwa Nair Marques (małżeństwo w latach 1952-1965 zakończone rozwodem).

Druga żona – Elza Soarez – była piosenkarką (małżeństwo 1968-1982), z którą również się rozwiódł. Miał też liczne potomstwo z kochankami i przypadkowymi kobietami.

Po zakończeniu kariery piłkarskiej stopniowo i powoli staczał się na dno, borykając się z problemami finansowymi i zdrowotnymi… zapomniany przez świat.

Garrincha zmarł w 1983 roku, w wieku 49 lat w Rio de Janerio na skutek śpiączki alkoholowej. Na jego pogrzeb przybyło tysiące fanów. Ma własny pomnik przy stadionie Maracana, a na jego nagrobku widnieje napis: „Tutaj odpoczywa w pokoju ten, który był Pociechą dla Ludzi – Mané Garrincha„.

Fortuna Zakład bez Ryzyka do 600 zł Możesz zagrać Piękna Złota pani na żółtym tle rozkłada ręce w geście prezentacji z delikatnym uśmiechem

Literatura

[1] Garrincha – Wikipedia
[2] Historia Futbolu – Najlepsi piłkarze 3/4

4.5 2 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Jerzy
Jerzy
3 lat temu

W 1966 r Brazylia przegrała z Węgrami, a nie Włochami !
Zmarł w 1983 r.

Jerzy
Jerzy
Reply to  Krzysztof
3 lat temu

To warto jeszcze na początku poprawić 1993 na 1983.

Łukasz
Łukasz
Reply to  Krzysztof
3 lat temu

świetny tekst, nie przeczytałem do tej pory lepszego, jeżeli chodzi o piłkarzy z Brazylii?